Alternatywa dla gier planszowych

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o malowaniu figurek i grach bitewnych, nie byłem do końca przekonany. Od dłuższego czasu grywałem w planszówki z ochotą, więc byłem przyzwyczajony do rozkładania gry i grania, bez większego przygotowania. Sklejanie i malowanie małych figurek wydawało mi się dość męczące i czasochłonne.

Inny rodzaj gry planszowej

Warhammer 40k w sklepieMyślałem tak, póki znajomy nie zabrał mnie jednej soboty na turniej Warhammer 40k w sklepie w którym zazwyczaj zaopatrzaliśmy się w planszówki. Wyobrażałem sobie coś podobnego do zwyczajnej gry w planszówki, co najwyżej kilka figurek na stole. Tymczasem zobaczyłem coś zupełnie innego. Wielkie bitwy po kilkadziesiąt figurek, łącznie z imponującej wielkości machinami, pomalowanymi niezwykle szczegółowo i monstrami górującymi nad polem walki, trwające nieraz i po kilka godzin zrobiły na mnie tak duże wrażenie, iż postanowiłem samemu spróbować sił w Warhammerze. Ogromny wybór ras, jednostek i najróżniejszych konfiguracji własnej armii ostatecznie przekonały mnie do zaczęcia składania własnych oddziałów, i z turnieju wyszedłem już z pierwszym pudełkiem obcych bestii, z jakich składała się moja wybrana armia. Składanie i malowanie owych figurek okazało się tak trudne jak początkowo się spodziewałem, ale efekt był warty zachodu, bo może i nie posiadam jeszcze umiejętności znajomych zajmujących się malowaniem od wielu lat, ale powoli je rozwijam, i moja niewielka kolekcja wygląda coraz lepiej z każdą nową pomalowaną figurką.

Mimo że nie posiadam jeszcze kompletnej armii, zdążyłem już spróbować sił na kilku turniejach. Póki co, gram jako część armii znajomego, który kolekcjonuje tą samą rasę co ja. Nawet taki sposób gry sprawia mi wiele przyjemności, i niecierpliwie czekam, aż będę mógł wystartować na turnieju z własną, kompletną armią.