Moja mama zostawiła mi swój dom i pojechała pracować za granicę. Cieszyłam się, bo dom był duży, a poprzednio mieszkałam w ciasnym mieszkaniu. W końcu miałam mieć więcej przestrzeni. Jednak nie podobał mi się gust mamy. Sama zresztą nie zmieniała nic w tym domu odkąd byłam dzieckiem. Więc czekała mnie mała rewolucja.
Nowoczesna kuchnia od zaraz
Na początku postanowiłam wymienić kuchnie, ponieważ stare szafki aż prosiły się o to, by w końcu dać im odpocząć. Tak więc pozbyłam się ich i na ich miejsce miały wejść nowoczesne kuchnie w Gdańsku, które ostatnio oglądałam w sklepie meblowym. Pamiętam, że byłam nimi zachwycona. Nowe meble są bardzo funkcjonalne, blaty mają więcej przestrzeni do krojenia i ustawiania różnych rzeczy. Spokojnie zmieści mi się mój wielki ekspres do kawy na nich, bo wszystko wymierzyłam. Święcące blaty od razu przypadły mi do gustu, tak samo jak piękne obicia szafek i zdobienia na drzwiach i uchwyty. Takie meble będą pasowały do mojego charakteru. Oczywiście meble musiały być w białym kolorze. Nie wyobrażam sobie kuchni w innych barwach. Lubiłam minimalistyczne wnętrza. Bez żadnych zbędnych dodatków, żeby nie wyglądało kiczowato. Minimalizm w wystroju, to było to. Cieszyłam się, że udało mi się znaleźć meble, które spełniły wszystkie moje oczekiwania. Po tygodniu, gdy zrealizowano zamówienie, w końcu miałam je u siebie. Czekałam, bo musieli zrobić dla mnie specjalnie meble w białym kolorze, bo nie było w magazynie.
Nieprawdą jest, że białe meble szybko się brudzą. Jeżeli są dobrze zrobione, to wystarczy lekko przetrzeć i nie ma śladu po jakichkolwiek działaniach. Ja dużo gotuję, piekę, kroję i nic mi się nigdy nie brudzi. Meble świetnie się spisują, a stare meble mamy już dawno oddałam potrzebującym.