Studiowałam turystykę i rekreację na specjalności zajmującej się zarządzaniem obiektami wypoczynkowymi. Nie chciałam prowadzić biura podróży, ani być przewodnikiem. Lubiłam robić biznesplany, spotykać się z ludźmi i tworzyć nowe rzeczy. Własny ośrodek wypoczynkowy był dla mnie kwestią czasu.
Sanatorium jako pomysł na biznes
Długo zastanawiałam się gdzie otworzyć własny biznes i na jaki rodzaj postawić. Ekskluzywny hotel nad morzem? Góralskie chatki? A może tani motel dla turystów? W końcu jednak uznałam, że pora wrócić w rodzinne strony, czyli do Ciechocinka. Słynie on ze swoich walorów uzdrowiskowych, jednak oferta sanatoriów jakie sprawdziłam nie wyróżniała się jakoś specjalnie. Zdecydowanie była to branża, którą można było zagospodarować. Chciałam żeby ciechocinek sanatoria mapa wzbogaciła się także o moje uzdrowisko. Zaczęłam od wyboru działki. Była z dala od centrum miasta, w okolicy znajdowały się dwa parki i ścieżki rowerowe. Sanatorium nie było duże, mogło przyjąć jednorazowo pięćdziesiąt osób. Postawiłam na jakość, a nie na ilość. Poza pokojami w ośrodku znajdował się mały basen, obok jacuzzi, sauna na podczerwień, miejsce do masażu. Zatrudniłam profesjonalnych rehabilitantów, którzy zajmowali się chorymi. Stworzyłam pakiety zdrowotne, na przykład dla osób z problemami ruchowymi, ale można też było stworzyć własny plan czy dokupić zabiegi dodatkowe. Dzięki temu każdy będzie zachwycony możliwościami jakie stwarza moje sanatorium, bo ma wiele opcji dla siebie.
Własny biznes to było dobre rozwiązanie. Nadaję się do tej pracy jak nikt inny. Stale mam pełne obłożenie miejsc, ponieważ o każdej porze roku można korzystać z uroków sanatorium. Mam nadzieję, że w przyszłości także będę z sukcesem prowadzić przedsiębiorstwo.