Agitacja, lansowanie, nagłaśnianie, popularyzacja, czy promocja to tylko niektóre określenia stosowane wymiennie do reklamy. Można śmiało stwierdzić, że upowszechnianie i promowanie informacji jest znakiem naszych czasów, o czym świadczą wszechobecne w przestrzeni publicznej coraz bardziej wymyślne formy reklamy. Począwszy od witających nas na przedmieściach szpalerach reklam wielkopowierzchniowych, przez neonowe billboardy, ulotki i gazetki promocyjne po kieszonkowe ulotki reklamowe i te mniej namacalne formy wirtualne w środkach masowego przekazu.
Trendy w reklamie
Tak jak inne formy przekazu, reklama także ulega okresowym modom i poddaje się trendom. Zawsze jednak chodzi o to, aby budzić pozytywne skojarzenia, podkreślać zalety produktu, odwoływać się do wyższych uczuć lub powszechnie cenionych wartości. Biznes reklamowy pochłania ogromne nakłady, angażując znane osobistości show biznesu do promowania produktów. Reklama stała się także biznesem samym w sobie, o czym świadczy coraz więcej ofert zarabiania poprzez rekomendowanie produktów w najbliższym otoczeniu, głównie poprzez portale społecznościowe. Jak więc widać reklama przybiera formy mniej oczywiste, bardziej indywidualne i zakamuflowane pod maską „dobrej rady koleżanki z sąsiedztwa”. Odpowiednio eksponowana powierzchnia reklamowa to dziś koszt przekraczający możliwości przeciętnego przedsiębiorstwa, tym cenniejsze stają się formy wirtualne, o szerokim zasięgu działania reklamowanych treści.
Oferty, promocje, informacje o nowo otwartych lokalach i inne formy reklamy otaczają nas na każdym kroku. O niektóre z nich możemy się dosłownie potknąć, biorąc za przykład popularną formę prezentowania na zewnątrz menu restauracji z „ofertą dnia”, czyli tzw. „potykacz”. Choć oferty reklamowe tworzą pewną formę chaosu w miejskiej przestrzeni i coraz częściej są wypierane, zwłaszcza z zabytkowych części miast, stanowią znak czasów i nieodłączną część kultury masowej.