Moja żona zawsze spała w dresie. Twierdziła, że to było dla niej wygodne i nie zamierzała tego zmieniać. Gorzej było latem, bo wtedy przecież było gorąco i nie raz budziła się spocona. Postanowiłem znaleźć dla niej jakąś piżamę czy koszulę nocną, która będzie dla niej wygodna.
Podarowanie żonie wygodnej koszuli nocnej
Żonie to nawet nie chciało się szukać w sklepie koszuli nocnej, bo z góry zakładała, że nie będzie tak wygodna jak jej ukochany dres. Postanowiłem wyprowadzić ją z błędu i sam wybrałem się do sklepu z bielizną, żeby zrobić jej prezent. W sklepie dostępne były różne koszule nocne i było z czego wybierać. Satyny wcale nie brałem pod uwagę, bo żona nie lubiła takiego materiału. Skupiłem się więc na koszulach nocnych z bawełny. Na wieszakach było mnóstwo ciekawych wzorów. Jedna z koszul nocnych szczególnie wpadła mi w oko. Była w całości wykonana z bawełny i bardzo miła w dotyku. Ekspedientka od razu zaczęła ten produkt zachwalać. Powiedziała, że sama w takiej spała i była zachwycona. Ta koszula nocna była idealnym rozwiązaniem na letnie noce i zdecydowałem się ją kupić swojej żonie. Wybrałem odpowiedni rozmiar i poprosiłem o zapakowanie koszuli nocnej w eleganckie pudełko. Zadowolony z siebie wróciłem do domu. Żonie prezent od razu dałem, bo nie chciałem czekać z niespodzianką. Była zaskoczona, że dostała ode mnie koszulę nocną, ale obiecała ją założyć do spania. W koszuli nocnej moja żona wyglądała fantastycznie i sama stwierdziła, że była bardzo wygodna.
Moja żona wyspała się wspaniale o czym powiedziała mi zaraz po przebudzeniu. Podziękowała mi, że kupiłem jej taką wygodną koszulę nocną i powiedziała, że już nigdy więcej nie będzie spała w dresie. Jednak udało mi się zmienić jej nastawienie co mnie cieszyło.